Modna w ostatnich sezonach „curtain bangs”, czyli grzywka na boki, ustępuje nowej wersji. Na ten wybór stawiają Francuzki. I nie ma co im się dziwić. Zmiana jest dobra. A lekka grzywka, niemal przezroczysta, odmładza i dodaje stylu.
Lekka grzywka – czy to mały powrót do lat 80.? Wychodzi na to, że TAK!
Zapomnijmy na chwilę o wadach grzywki. Ma ona przecież wiele zalet. Rzeźbi rysy twarzy, podkreśla spojrzenie, uwydatnia to, co piękne i może maskować drobne niedoskonałości. Oczywiście jeśli jest dobrze dopasowana do… kilku parametrów naszej urody. Nie bez znaczenia pozostają kształt twarzy, faktura, porowatość i kolor włosów, ich długość, a także pożądany efekt stylizacji. Ale z lekką grzywką, modną w tym sezonie, jest nieco inaczej. Może pasować każdemu.

W amerykańskich magazynach tego typu grzywka jest określana jako „wispy bangs”, „see-through bangs” lub „mall bangs”. Może mocno nawiązywać do stylu z 80. lat. Nie oszukujmy się jednak, nie kopiujemy jej 1:1. Przeszła małą rewolucję i nie musi być tak tapirowana jak kiedyś. Pozostaje jednak jej „półprzezroczysty” charakter. Tego typu grzywka ma być maksymalnie lekka, swobodna i łagodnie opadająca na oczy. „Mall bangs” w naszym wymiarze ma odsłaniać część czoła i zachwycać gładkością, miękkością oraz olśniewającym blaskiem. Daleko jej do sterczących strąków, którymi „imponowała” w 80. latach.
„Przezroczysta” grzywka kompromisem stylu i bezbłędnego piękna
Lekka grzywka, choć można ją nazwać „przezroczystą”, „przejrzystą” lub nawet „półgrzywką”, to nie tylko stylowy wybór, lecz także uniwersalny. Przez swoją subtelność i zwiewność, a także możliwości swobodnego indywidualnego ułożenia, będzie pasować w zasadzie do każdego typu urody i rodzaju włosów (przy wysokoporowatych potrzebuje drobnej pomocy w modelowaniu).
Subtelna ewolucja w stronę lekkości to sposób na posiadanie grzywki o każdej porze roku. Współczesne „mall bangs” nie zakrywają całego czoła, nie zwiększają potencjału przetłuszczania się skóry w tym obszarze. Lekka grzywka może być w razie potrzeby upięta spinką na czubku głowy bądź przeczesana na boki, dając możliwość tysiąca stylizacji fryzury, a przy tym wygodę. Staje się zwiewna jak tiulowy welon, w szykowny sposób okalając twarz i podkreślając naturalne piękno. Zgrabniej wtapia się w całą fryzurę i „mniej boleśnie”, jeśli decydujemy się na metamorfozę. Jest dyskretna i dziewczęca. A przy tym dużo łatwiejsza w stylizacji od innego typu grzywek – wystarczy kilka pociągnięć okrągłą szczotką.
Z lekką grzywką będzie Ci do twarzy – zainspiruj się!
Na „przezroczystą” grzywkę, typu „wispy bangs”, zdecydowała się między innymi Dua Lipa. Nową fryzurę zaprezentowała na premierze filmu Omar La Fraise.
Tego typu lekką grzywkę kochają również trendsetterki, w tym francuskie it girls, oraz celebrytki jak Camilla Cabello czy Sabrina Carpenter. Sprawdź, jak ją noszą i zainspiruj się!




Co powiesz na taką grzywkę? Zdecydujesz się na drobną metamorfozę?