Nowa skuteczna alternatywa dla retinoidów. Do gry wkracza stewia

Na fali popularności retinoidów, producenci surowców walczą o pozyskanie równie skutecznych roślinnych alternatyw. Prym w tej grupie wiedzie bakuchiol, ale pojawił się konkurent o właściwościach porównywalnych do retinolu.

Joanna Żołnierkiewicz
Joanna Żołnierkiewicz
tylko 3 min czytania!

Stevisse™ to całkiem nowy składnik o ogromnym potencjale antyoksydacyjnym. Opracowała i opatentowała go firma Lubrizol. Mając na uwadze ocenę skuteczności substancji, wciąż są prowadzone zaawansowane testy. Lubrizol opublikował ostatnio ich wyniki uzupełniające. 

Wiemy już, że Stevisse™ potrafi zredukować obszar zmarszczek o 87,3% oraz ich długość o 85,3%. Czy zrewolucjonizuje rynek beauty i zastąpi tak popularny w ostatnich latach retinol, szczególnie że już niebawem pojawią się ograniczenia stężeń retinolu w kosmetykach?

Jak działa Stevisse™ – czy ten składnik godnie zastąpi retinol?

Mało popularna, niewiele o niej się mówi, ale czujemy w kościach, że już niedługo będzie o niej coraz głośniej. Stevisse™ to substancja pozyskana z liści stewii (Stevia rebaudiana) za pomocą innowacyjnej technologii Phenobio™, przyjaznej środowisku.

Kilka lat temu Lubrizol opublikował wyniki testów in vivo wskazujące, że Stevisse™ potrafi w ciągu 28 dni regularnej aplikacji na skórę zmniejszyć wielkość zmarszczek aż do -87%. Pomaga wyrównać koloryt cery i odmłodzić jej wygląd.

Najnowsze uzupełniające badania in vitro wykazały, że ten aktywny składnik wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne, a także minimalizuje stany zapalne skóry, nawet o niespełna 58% – w porównaniu do kwasu retinowego. Redukuje również widoczność ciemnych plam.

Substancja Stevisse™ pojawia się już w pierwszych kosmetykach na rynku. Czy wyprze bakuchiol? Czy zyska popularność? Możliwe, że przekonamy się już niebawem.

Za chwilę może wejść w życie zakaz sprzedaży kosmetyków z wysokim stężeniem retinolu

Przypominamy, że Komisja Europejska pracuje nad rozporządzeniem ograniczającym użycie retinolu w kosmetykach.

Projekt rozporządzenia zakłada, że składniki będą musiały spełniać wymagania związane ze stężeniami granicznymi ustalonymi na 0,05% dla balsamów oraz 0,3% dla pozostałych produktów kosmetycznych. Takie ograniczenia oznaczają, iż produkty dostępne na rynku nie będą mogły zawierać wyższych stężeń retinolu, palmitynian retinylu oraz octanu retinylu

przemyslkosmetyczny.pl

Oznacza to, że ze sklepowych półek już niedługo mogą zniknąć kosmetyki zawierające stężenie retinolu przekraczające 0,3%. Nie kupimy kilku lubianych produktów marek The Ordinary, Drunk Elephant czy Nacomi. Pozostaną jedynie kosmetyki z niskimi stężeniami retinolu – do 0,3%. 

Producenci będą mieli 18 miesięcy od opublikowania rozporządzenia na dostosowanie się do nowych przepisów, tworząc nowe kosmetyki, oraz 36 miesięcy – w przypadku tych dostępnych już w sprzedaży na terenie Unii Europejskiej.

Czy właśnie dlatego producenci składników walczą o uwagę, wprowadzając nowe alternatywne rozwiązania dla retinolu?

Udostępnij ten artykuł
Napisane przez: Joanna Żołnierkiewicz
Joanna Żołnierkiewicz, redaktor naczelna beaumag.pl, z branżą beauty związana od 2016 roku. Założycielka bloga FlamingBlog.pl oraz małej pachnącej encyklopedii perfum POURFEMME.pl Mail: joanna@beaumag.pl
Skomentuj*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Topowe treści

Polish