Stevisse™ to całkiem nowy składnik o ogromnym potencjale antyoksydacyjnym. Opracowała i opatentowała go firma Lubrizol. Mając na uwadze ocenę skuteczności substancji, wciąż są prowadzone zaawansowane testy. Lubrizol opublikował ostatnio ich wyniki uzupełniające.
Wiemy już, że Stevisse™ potrafi zredukować obszar zmarszczek o 87,3% oraz ich długość o 85,3%. Czy zrewolucjonizuje rynek beauty i zastąpi tak popularny w ostatnich latach retinol, szczególnie że już niebawem pojawią się ograniczenia stężeń retinolu w kosmetykach?
Jak działa Stevisse™ – czy ten składnik godnie zastąpi retinol?
Mało popularna, niewiele o niej się mówi, ale czujemy w kościach, że już niedługo będzie o niej coraz głośniej. Stevisse™ to substancja pozyskana z liści stewii (Stevia rebaudiana) za pomocą innowacyjnej technologii Phenobio™, przyjaznej środowisku.
Kilka lat temu Lubrizol opublikował wyniki testów in vivo wskazujące, że Stevisse™ potrafi w ciągu 28 dni regularnej aplikacji na skórę zmniejszyć wielkość zmarszczek aż do -87%. Pomaga wyrównać koloryt cery i odmłodzić jej wygląd.
Najnowsze uzupełniające badania in vitro wykazały, że ten aktywny składnik wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne, a także minimalizuje stany zapalne skóry, nawet o niespełna 58% – w porównaniu do kwasu retinowego. Redukuje również widoczność ciemnych plam.
Substancja Stevisse™ pojawia się już w pierwszych kosmetykach na rynku. Czy wyprze bakuchiol? Czy zyska popularność? Możliwe, że przekonamy się już niebawem.
Przeczytaj też
Za chwilę może wejść w życie zakaz sprzedaży kosmetyków z wysokim stężeniem retinolu
Przypominamy, że Komisja Europejska pracuje nad rozporządzeniem ograniczającym użycie retinolu w kosmetykach.
Oznacza to, że ze sklepowych półek już niedługo mogą zniknąć kosmetyki zawierające stężenie retinolu przekraczające 0,3%. Nie kupimy kilku lubianych produktów marek The Ordinary, Drunk Elephant czy Nacomi. Pozostaną jedynie kosmetyki z niskimi stężeniami retinolu – do 0,3%.
Producenci będą mieli 18 miesięcy od opublikowania rozporządzenia na dostosowanie się do nowych przepisów, tworząc nowe kosmetyki, oraz 36 miesięcy – w przypadku tych dostępnych już w sprzedaży na terenie Unii Europejskiej.
Czy właśnie dlatego producenci składników walczą o uwagę, wprowadzając nowe alternatywne rozwiązania dla retinolu?